W hołdzie Marszałkowi w 87. rocznicę śmierci.

Artykuł powstał dla uczczenia 87. rocznicy śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego.

Maj – miesiąc świąt i rocznic dla Polski wyjątkowych.
W historii narodu polskiego maj zawsze przynosił wydarzenia szczególne. Święto pierwszej w Europie Konstytucji (1791), wybuch III Powstania Śląskiego, Bitwa pod Monte Cassino (1944), a rok później bezwarunkowa kapitulacja hitlerowskich Niemiec (1945). A z najnowszej historii wstąpienie Polski do Unii Europejskiej (2004).
Każda w tych dat w życiu Narodu i każdego pojedynczego Polaka zapisała się w nieco inny sposób. Dla jednych to fakt historyczny, dla innych część historii rodziny.
Dla pokoleń Polaków, którzy na przestrzeni ponad tysiąca lat marzyli i walczyli o wolność Ojczyzny- czy to na frontach wojennych, czy cierpiąc w sowieckich łagrach, czy też przynosząc sobie i Polsce chlubę na polu nauki i kultury- wyznacznikiem i drogowskazem była wiara a oparciem Kościół.
W maju Polacy w sposób szczególny oddają cześć matce Bożej. Jej cudownych wizerunków jest wiele. Madonna Jasnogórska i Ostrobramska, Matka Boża Licheńska. Ta w Świętej Lipce i Kalwarii Zebrzydowskiej. Ta z Piaseczna i Swarzewa. Czy wreszcie matka Boża Pocieszenia z Bazyliki Morskiej w Gdyni, dla której koronę poświecił niedawno papież Franciszek.
Bazylika Morska w Gdyni jest duchową siedzibą Związku Piłsudczyków RP. Tu zbieramy się na najważniejszych uroczystościach, również tych związanych z naszym Patronem- Marszałkiem Józefem Piłsudskim. I tu jeszcze raz wracamy do majowych rocznic.
12 maja 1935 roku zmarł Marszałek Józef Piłsudski. Człowiek, który w zbiorowej pamięci Polaków zapisał się obok najwybitniejszych przedstawicieli Narodu. Nam, Piłsudczykom nie trzeba przypominać kim był. Jego dziedzictwo pielęgnujemy każdego dnia. Jednak przy okazji majowo-maryjnych uroczystości wspomnijmy o Jego religijności.
Temat ten nie jest nowy. Poruszany w biografiach, a bywa i anegdotach. A w nich i prawda, i kłamstwa. To temat dla historyków, archiwistów i dokumentalistów. To również temat dla nas – Piłsudczyków.
Dziś, w czasach sprzyjających rozważaniom nad duchowością Marszałka, powinniśmy odważnie mówić o Jego oddaniu Chrystusowi i Jego Matce. To nasz zadanie. Wspierają nas w tym nasi kapelani, którym przewodzi Krajowy Duszpasterz Piłsudczyków ksiądz infułat Edmund Skalski- Generał Dywizji Związku.
Dowiadujemy się, że po śmierci Marszałka prasa chętnie poruszała ten wątek Jego życia. Zniknął on jednak z narracji o Piłsudskim i po drugiej wojnie światowej nie pojawiał się.
Nie przywoływały go również te słowa papieża Jana Pawła II kierowane do Polaków : "Jeśli Pan Bóg mi pozwoli być jeszcze kiedyś na Wawelu, to pójdę do grobów królewskich i pójdę też do grobu Marszałka. Wtedy przyszedłem na świat, kiedy szli na Warszawę bolszewicy, kiedy dokonał się "Cud nad Wisłą", a jego narzędziem, narzędziem tego "Cudu nad Wisłą: w znaczeniu militarnym był niewątpliwie Marszałek Piłsudski i cała polska armia. Raduję się, iż w suwerennej Polsce na nowo nabierają blasku i właściwego znaczenia patriotyczne idee, związane z obroną Ojczyzny, z Marszałkiem Józefem Piłsudskim".
Życzeniu Papieża powoli staje się zadość poprzez działania Piłsudczyków. O miłości syna Józefa do matki Marii z Bilewiczów wiemy z biografii. Napisano tomy o oddaniu się Matce Ojczyźnie, niewielu jednak potrafi mówić o maryjności Józefa Piłsudskiego. Temat podjął dawno temu św. Ojciec Maksymilian Kolbe (polecamy link do artykułu tutaj ).

O religijności i maryjności Józefa Piłsudskiego mówił 3 maja podczas homilii w Bazylice Świętej Brygidy w Gdańsku ksiądz Ludwik Kowalski. Oto fragment kazania w Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski.

(…) Szukamy pomocy Maryi i do niej się uciekamy. Jej pomocy szukał także Naczelnik Państwa Polskiego Józef Piłsudski. Miał jeden szczególny katolicki rys- był wielkim czcicielem Ostrobramskiej Matki Bożej Miłosierdzia. I to go uratowało. Najlepsza z Matek niezwykła opuszczać swoich dzieci w potrzebie.
Zdaniem św. Maksymiliana Kolbe, miłości do Niepokalanej, Józef Piłsudski miał się nauczyć właśnie od swojej mamy. Cieszył się, że „rosyjski gnębiciel Polski korzyć się musiał przed Ostrobramską Panią”. Jej wizerunek miał zawsze nad swoim łóżkiem i co ciekawe-mały medalik wszyty przez matkę swoją pod płaszczem żołnierskim. 103 lata mijają, kiedy Józef Piłsudski pospieszył na pomoc Litwie idąc wiosną 1919 na odsiecz Matce Boskiej Ostrobramskiej, aby wyzwolić Wilno.
Na intencje powodzenia wyprawy przez trzy dni nie wziął do ust papierosa. A przy pierwszej bytności w oswobodzonym Wilnie na kolanach przeszedł długie schody wiodące do Cudownej Kaplicy nad Ostrą Bramą.
Świadkiem gorącej modlitwy Piłsudskiego w Ostrej Bramie był również kardynał Achille Ratii – późniejszy papież Pius XI. Do dzisiaj w wileńskiej Ostrej Bramie wisi votum Piłsudskiego. To plakietka z napisem „Dzięki Ci Matko za Wilno". Matkę Bożą czcić miał Piłsudski również w innych miejscach, m.in. w Berdyczowie i w Moszczanicy koło Żywca.
Matko Najświętsza Weź siebie jakby ministerium dobroci, bo kiedy człowiek chociażby na Jej obraz tylko popatrzy to czuje się lepszy- miał powiedzieć kiedyś.

Teraz może łatwiej także zrozumiemy dlaczego Matka Boża dała mu złamać hordy bolszewickie w dzień swojego Wniebowzięcia. Słusznie też dano mu w zastygłe ręce obrazek ukochanej Królowej Ostrobramskiej.
Słusznie wyryto ten wizerunek na urnie z jego sercem. Słusznie włożono do trumny ryngraf z Matką Boską Ostrobramską - pisał ojciec Kolbe.
Marszałek Polski zmarł w Warszawie 12 maja 1935 roku o godzinie 20.45. Tuż przed śmiercią spojrzał na wiszący nad łóżkiem wizerunek Matki Bożej Ostrobramskiej, uczynił znak Krzyża Świętego i przyjął sakrament namaszczenia chorych. Tej samej nocy św. siostra Faustyna doznała niezwykłej wizji. Ujrzała „pełną zaszczytów i oklasków światowych duszę, która się rozłączała od ciała w strasznych mękach, świadczące przeciw niej inne dusze i dokonywany nad nią Boży sąd”.
Zakonnica wyznała później księdzu Sopoćce, że chodziło o Piłsudskiego. Zdaje się - Miłosierdzie Boże za przyczyną Matki Bożej zwyciężyło -podsumowała siostra Faustyna.
Matko nasza Królowo Polski wejdź w rodziny nasze, w parafie, w cały nasz Naród. Bądź z nami w każdy czas. Módl się za nami, wspieraj i ratuj nas Maryjo. Ratuj od zniewoleń, nałogów, wszelkich uzależnień, a my Tobie przyrzekamy, że będziemy się starać być zawsze wiernymi Twoimi synami i Twoimi córkami. Amen.

Opis wizji Świętej Siostry Faustyny, której doznała w dniu śmierci Józefa Piłsudskiego -przez wiele lat nie był powszechnie znany. Jej opis- choć bez nazwiska Piłsudskiego- został zapisany w „Dzienniczku” (Dz.426). Sprawę opisał jej spowiednik bł. ks. Michał Sopoćko (Kwartalnik „Orędzie Miłosierdzia”, nr 36, 2000 rok, str.18. Za przypomnienie serdecznie dziękujemy Księdzu Ludwikowi Kowalskiemu.
Podsumowaniem rozważań niech będą jeszcze trzy informacje. Pierwsza, świadcząca o Piłsudskim jako człowiekiem nie tylko wielkiego męstwa ale wrażliwości. Marszałek był miłośnikiem poezji Juliusza Słowackiego. To dzięki Jego inicjatywie w 1927 roku dokonano ekshumacji prochów poety z cmentarza Montmartre i pochowano na Wawelu.
Drugim świadectwem fenomenu Marszałka niech będą słowa jakie wygłosił podczas nabożeństwa żałobnego w sobotę 18 maja 1935 roku biskup polowy Józef Gawlina (pochowany z żołnierzami na Monte Cassino): Wykonawcą stałeś się Marszałku wykonawcą sprawiedliwości Bożej za tyle łez wylanych, za tyle rodzin zniszczonych, za prześladowanie wiary świętej, za kościoły zhańbione, za te fale wygnańców, co wśród cierpień na Sybir szły. Za ciche jęki i głosy rozpaczy, co wśród brzęku kajdan do Boga wołały. Przez Ciebie nad barbarzyństwem zatriumfowała kultura chrześcijańska. Przed Tobą w hołdzie czoło schyla Europa. Dzięki Ci składa Matka-Kościół, przez Ciebie wyswobodzona”.
Tyle słów biskupa Gawliny, a na koniec słowa samego Piłsudskiego zaczerpnięte z odezwy Naczelnego Wodza do mieszkańców Ukrainy (26.04.1920):
Wierzę, że naród ukraiński wytęży wszystkie siły, by z pomocą Rzeczypospolitej Polskiej wywalczyć wolność własną i zapewnić żyznym ziemiom swej ojczyzny szczęście i dobrobyt, któremi cieszyć się będzie po powrocie do pracy i pokoju.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Całość tej homilii ks. Ludwika Kowalskiego można obejrzeć i wysłuchać tutaj.
TVP3 magazyn „Droga” pod redakcją Jolanty Roman - Stefanowskiej zacytował jej fragment patrz tutaj
Książka z cytatami z Dzienniczka św. siostry Faustyny tutaj