„Obywatelu Komendancie – my ciągle I Brygada!”

Przemówienie ojca Eustachego Rakoczego OSPPE,  na Jasnej Górze, ze strony internetowej sewisu informacyjnego Konferencji Wyższych Przełożnych Zakonów Męskich w Polsce z 2014 r (oryginał tutaj)

Zarząd Krajowy Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej w uznaniu zasług dla Ojczyzny i Związku nadał paulinowi o. Eustachemu Rakoczemu stopień i tytuł brygadiera – generała brygady Związku. Dokument z dn. 9 listopada 2014 r. podpisał Stanisław Władysław Śliwa, prezes Zarządu Krajowego.
Dnia 5 grudnia br. w Centralnej Bibliotece Wojskowej w Warszawie odbył się koncert okolicznościowy z okazji 147. rocznicy urodzin Marszałka Józefa Piłsudskiego. W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, ministerstwa Obrony Narodowej, Urzędu Kombatantów parlamentarzystów.

Przybyłych gości powitał dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej – dr Jan Tarczyński i prezes Zarządu Krajowego Związku Piłsudczyków – gen. Stanisław W. Śliwa. Uroczystości towarzyszyła prezentacja odbudowy ostatniego samochodu Marszałka Józefa Piłsudskiego – Cadillac 355D, przedstawionego publicznie podczas Narodowego Święta Niepodległości – 11 listopada 2014 roku. Ta prezentacja przyjęta została z wielkim zainteresowaniem.

W drugiej części uroczystości nominację generalską za krzewienie idei i tradycji legionowej wręczono o. Eustachemu Rakoczemu z Jasnej Góry za jego 40-letnią posługę kapelańską wśród Żołnierzy Niepodległości.

Buzdygan brygadiera i patent nominacyjny wręczył prezes Zarządu Krajowego Związku Piłsudczyków RP – gen. zw. Stanisław W. Śliwa i wiceprezes gen. dyw.zw.  dr Wiesław Ząbek. Buzdygan jest z białego metalu z głowicą o sześciu piórach.
Na trzonie ma wygrawerowany napis:

Bóg, Honor, Ojczyzna
Związek Piłsudczyków RP
Generał Brygady
O. Eustachy Rakoczy

Warszawa
5 grudnia 2014 Roku

Po nominacji brygadier wygłosił stosowne przemówienie. Na zakończenie zrobiono zdjęcie pamiątkowe. Po wyróżnieniach i odznaczeniach odbył się uroczysty koncert w wykonaniu Orkiestry Wojskowej z Warszawy pod dyrekcją mjr. Artura Czereszewskiego.

Wystąpienie o. Eustachego Rakoczego, nowo mianowanego generała

Wielce Szanowni Państwo na służbie Rzeczypospolitej będący,

W dziejach mojego duszpasterskiego posługiwania Żołnierzom Niepodległości szczególne miejsce zajmuje dzieło, w którego centrum jawi się idea legionowa.

25 lat temu dane mi było doświadczyć zaszczytu wielkiej wagi. Decyzją Starszyzny – dostojnych Weteranów Marszałka Józefa Piłsudskiego, którym przewodził uznany Człowiek Nauki – mój wielki Przyjaciel prof. Zbigniew Wójcik, powierzono mi funkcję Kapelana Duszpasterstwa Piłsudczyków. Taki dekret nominacyjny wystawił mi w imieniu Prymasowskiej Kurii Warszawskiej – Ks. Bp Władysław Miziołek. To wielkie zaufanie, jakim mnie obdarzono pozwoliło mi na pełną zaangażowania pracę z ludźmi, dla których Bóg – Honor i Ojczyzna to wartości, jakże często potwierdzone ofiarą życia. Za najbardziej znaczący uznać mógłbym fakt skupienia legionowych Bohaterów w środowisku Kościoła, a tym samym należną sakralizację jednostkowych dziejów tych historycznych wydarzeń. Odtąd każda legionowa rocznica stawała się okazją do modlitwy. Seniorem Duszpasterstwa był płk dyplom. Kazimierz Pluta Czachowski z I Kompanii Kadrowej.

Do Duszpasterstwa Piłsudczyków należeli również m. in. z I Brygady Legionów: ppłk Henryk Bezeg, ppłk Antoni Dudziński, ppłk Stefan Jellenta i z II Brygady ppłk dyplom. Stanisław Rutkowski.

30 lat temu – za całokształt zasług dla duszpasterstwa legionistów, wyrastającego z najświętszych dla Polaków wartości przyznano mi Krzyż Virtuti Civili nr 42. Nobilitującym jest dla mnie fakt, że to samo odznaczenie stało się tego samego dnia (11 XI 1984 r.) udziałem ks. Jerzego Popiełuszki – Kapłana Niezłomnego (Nr 41).

35 lat temu na Jasnej Górze Zwycięstwa – Papieża wyrosłego z legionowej polskości – witał prof. Stanisław Leszczyc-Przywara w szarym mundurze legionowym (5 VI 1979 r.). Jakże ważne było i jest to towarzyszenie Czcigodnym Weteranom – uosabiającym ideę Odrodzonej Polski – w ważnych dla nich chwilach.

Z prof. S. Leszczycem-Przywarą łączyła mnie wielka żołnierska przyjaźń. Na Jasnej Górze często bywał. Miał wielkie nabożeństwo do Bogarodzicy. Przed Nią zawsze meldował się w mundurze. Był to ostatni w Rzeczypospolitej Legionista, który do końca swoich dni chodził w szarym mundurze.

Dziś, gdy w związku z nadaniem zaszczytnego żołnierskiego tytułu ujmuję w swe dłonie buzdygan – wyrażając wdzięczność Bogu i Ludziom, a w szczególności Hetmance Legionowej zawołać pragnę z wiarą w duchową obecność Twórcy naszej Niepodległości: „Obywatelu Komendancie – my ciągle I Brygada!”